czarna-narkomanka

Aeh,... zamula no... Paula chyba ma do mnie zal ze bralam dzis... cale szczescie niewie ile bralam... w kazdym razie bylo na spacerku fajnie, ale ona mowi... ze mnie nielubi jak jestem na fazie... ehhh... dla mnie tam bylo milo... niewiem co tam jeszcze napisac... Mikolaja poznalam... Mikolaj= Dziec... czyli taki slodki kotek z mojego gim... wogle zamula sobotnia jest... caly dzien slucham -Nirvany... kocham Nirvane.. Moj boze... jakie to jest cudowne... takie sluchanie i rozpuszczane sie... zapomnienie... zagubienie... brak uczuc... matko... dziwne... Koncze... to jest ucieczka w Nirvane...

Wiec... dzien udany bardzo, stwierdzam ze Paulina jest pijana powietrzem, ludzie kotrzy slyszeli dzis o naszej przygodzie z klasa wedza o co chodzi...  a lekcje nawet nawet, czyli nudy jak zwykle... ja se slucham tak Nirvany ostatniej plyty w kolko bo Anka wyjechala i wziela mi cala reszte i niema czego sluchac- no jest jeszcze Linkin Park ale bez przesady... wczoraj byl zabujczy obiadek, myslalam ze sie zzygam po nim... pozdrowionka dla mojej kofanej Paulinki, dziekuje ze tak mi pomagasz, sory ze Ci tak... hymm wkurzylam? ta dzisiejsza rozmowa, nawet niewiesz jak mi pomoglas kofanie!!

Ja go kocham... Kocham Szymona... hehe... debilstwo... jak mozna kochac kogos, kogo sie niezna... wiem, totalnie bez sensu... ale mimo wszystko... w poniedzialek dyskoteka... ciekawe czy on bedzie, ciekawe czy ja bede, ciekawe jak wogle bedzie... Aehhh... slucham wlasnie "Unplugged in New York" Nirvany i dola lapie... Ale chala... weekend... a po weekendzie szkola sie zaczyna... ta prawdziwa szkola... nauka, nauka i jeszcze raz nauka... bedzie ciezko... szczegolnie ze dochodzi ten FCE na angielskim... moze wrocimy do "pomocy naukowych" w postaci prochow... nienienie... Kasienko niewolno Ci brac... posluchaj lepiej Nirvany, sama zagraj na gitarze albo popatrz na Szymona... niewiem co innego... Ok, koncze...

Jak widzicie mam nowy szablonik, jak Wam sie on podoba? Nirvana jest moim ulubionym zespolikiem.... Niewiem co moge Wam jeszcze o nich napisac... Kurt Cobain byl osoba bardzo przeze mnie podziwiana... mial jak to mowi moja przyjaciolka- swoj szacunek do kobiet... szanowal je na swoj, niezwykly sposob... zapalam za niego swieczki... jestem maniaczka Nirvany...Wiele bym dala aby moc pojsc na ich koncert... Cytaty Kurta sa poprostu wspaniale... Szkoda, ze odszedl od Nas tak mlodo...

Och... jak narazie szkola jest SUPER! W koncu zaczelam druga klase gimnazjum! Narazie musimy sie opiekowac przerazonymi kotkami z I c... jest tam moj Szymon :-) Piekny dres....Ale niewazne... w poniedzialek na osma... ehh... juz zapomnialam jak to jest wstawac codziennie rano... mialam nadzieje ze tak na poczatek dadza nam jakas... chociaz 8.50! N iewidzieczni nauczyciele! I to na dodatek 2 lekcje z pania M, biologia i na "dobry"  koniec chemia... wrrrrr... beznadzieja normalnie... ok, koncze chyba bo niemam o czym Wam pisac... wczoraj mialam piekna przygode w autobusie Gdanskim, ale napisze kiedy indzej- Karola byla WKURWIONA... hhy