Komentarze: 0
Nieno, ja juz niewiem... Niech mnie ktos przytuli... czy musze byc na tym pieprzonym swiecie sama?! Andrzejjj
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Nieno, ja juz niewiem... Niech mnie ktos przytuli... czy musze byc na tym pieprzonym swiecie sama?! Andrzejjj
Nastepna wersja- przygotowa w garnuszku heroinki, baaardzooo mocnej, z mala iloscia wody, przelac do strzykawki, podwinac rekaw i wbic igle... pare minutek by mi zostalo... po chwili lezalabym juz niezywa na podlodze...
Albo jeszcze inna wersja- weszlabym do lazienki, naszprycowalabym sie, wziela zyletke, dotknela powoli reki i zaczelabym ciac... krew opryskalaby sciany, podloge i mnie sama... bol, straszny bol... patrzalabym na nadchodtaca Smierc... nagle powoli wszystko zaczeloby sie rozmazywac, a potem sciemniac... pozostalaby tylko krew, mieso i sen wieczny...
Ja sama niewiem czy skocze... czasami probuje wyobrazic sobie ostatni dzien mojego zycia... albo jakie by byly reakcje znajomych... rodzina pewnie w duchu by sie cieszyla...tz niepokazali by tego, przyszli by na pogrzeb, "plakaliby", udawaliby zal i smutek klasa... klasy by pewnie nawet na grob nieprzyszla... moj grob... tani, z brzydkiego kamienia, nieczszczony od miesiacy, zarosnieta chwastami, bez zadnych lampek... nieodwiedzany przez nikogo, z zatartym napisem... moze ktos tam czasami w domu wspomni o mnie... ja... ja przed smiercia zapalilabym skreta albo bym sie naszprycowala... pomodlilabym sie... nie, Boga niema... gdaby by byl, to bym mogla normalnie zyc... weszlabym na jakis mos, budynek... najlepiej w centrum miasta... spojrzalabym w niebo, zrobilabym krok do przodu... i wszystko ulecialoby juz z pamieci... potem jacys ludzie probowaliby mnie poskladac w calosc...a potem krotki pogrzeb i tak zakonczyloby sie krotkie i bezsensowne zycie Czarnej, ktora nigdy w zyciu nieaznala milosci...
Wlasnie dlatego chcialabym odejsc 5 kwietnia... w 10 rocznice...widzialam kiedys cialo czlowieka ktory rzucil sie z bloku... to byl piekny widok... lezal w kaluzy krwi... mial na twarzy wyrazeone przerazenie i strach... tyl glowy byl roztrzaskany zupelnie... kawalki muzgu walaly sie po chodniku...kregoslup wygiety pod dziwnym katem... tez chcialabym tak kiedys skonczyc... tylko zeby obok mnie lezal ktos jeszcze... Przyjaciel...