Komentarze: 1
To beda ostatnie swieta... ostatni Sylwester... na ktorego idem oczywiscie!! Tata mi pozwolil zostac do 1.30 u Piotrka!! Jak poprosze mame to bede mogla moze zostac na cala nocc!! Im blizej tego dnia (5 kwietnia 2004) tym wiekszy smutek mnie ogarnia... to dziwne... nieokreslone uczucie... Wczoraj przyszedl do mnie wieczorem Piotrek... mowil ze sie boi... niebyl ani napity ani nacpany... poprostu sie przytulil i plakal ze sie boi... ja tez sie o niego boje... niewiem jak jest, ani jak powinno byc... czasami niewiem kim jestem...