Ehhhh... to jest do dupy... wszystko jest do dupy... zooff szlam na piechote do szkoly... obcinam wlosy, pomimo ze nikt sie na to niezgadza... przynajmniej wiara... etam, kurwa niech ich wezmie, mam dzis zly dzien.... do kogokolwiek sie nieodezwe to od razu musze sie z nim klucic... to zafajdane... niechce zeby tak bylo, ale niewiem jak to zmienic... etam, wisi mi to wszystko... juz nie dlugo mnie i tak niebedzie ze mna... Skarbie... prosze Cie- pojdziesz ze mna ??
Pierwszy dzien w szkole...kurde... to byla chala... bezsensu... wlasnie dzis wszystko sobie podliczylam z Paulinka... i wyszlo nam, ze tak:
1- 59 razy nas wyzwali
2- 23 razy nam grozili ze nas pobija
3- w tym 19 ze nas zabija
4- jej nauczyciele zwrocili uwage 4 razy za makijaz i czarne paznokcie, mi az 6 razy :D
No nima co, wesole zycie... hehh... ja chce sie wyrwac na jakis koncert... wyluzowac sie... dzis rano jak szlam do szkoly bylo -12 stopni... juz chcialam isc na autobus, ale bylo tak cholernie duzo czasu jeszcze ze poszlam... potem mijalo mnie chyba 5 autobusow... heh... a teraz jestem CHORA!! ehhh.... do dupy z tym wszystkim.... ale w niedziele znooff do Alfy... i moze do Agatki wstapie... ;) hehh...
Haha, mam Kalifornizacje... ehh... warto bylo byc teraz chorym... warto bylo lezc do Alfy... heh bylo zajebiscie... no na lyzwach troche mniej, ale w porzadku.... a teraz ziiimnooo
Kurwa i te zdjecia mi sie nieotwieraja... jeszcze mi sie szablon spierdolil...
Mlody_15- dziekuje... dziekuje ze mi powiedziales... pozdrooff go ode mnie... powiedz ze... zeby nawet niemyslal znooff tego robic bo wborew pozorom sa jeszcze tacy, ktoorym na nim zalezy... ze ja tez jestem sama...