sty 06 2004

Bez tytułu


Komentarze: 1

Zaraz ide na niemiecki... ale najpierw musze isc... do Paulinki... dziewczyna ma ziolo... trza by skorzystac z okazji... widzialam dzis zdjecia z imprezy sylwestrowej... beka normalnie... ja chcem do domu... do prawdziwego domu... do Przyjaciela... do kogos kto by mnie zrozumial... ;( ale wiem ze to niemozliwe... Bog nieistnieje... nieistnieje zycie po smierci... jestem tylko marnym cialem... jak wyleje krew swoja... sflaczale cialo opadnie... nieuleci dusza... niemam duszy... juz nie... niemam umyslu, pamieci, mysli, wspomnien... wszystko ze mnie stopniowo ulatuje... kiedys niewrooce do domu... a co gdybym sie zabila w szkole ?? Etam, juz trzy razy probowalam... dodatkowe trzy w domu... nienawidze siebie... nienawidze swiata... to paranoje, ale realne...

czarna_narkomanka : :
06 stycznia 2004, 17:48
Ja moze tez do tej Pulinki sie zwale co?Prawdziwy dom sobie sama tworzysz....A mnie mozesz uwazac za przyjaciela...jesli nie przyjaciela to za kogos kto Ci zawsze pomoze i wyslucha...

Dodaj komentarz